Nowi posłowie, czy zrewolucjonizują Polskę?

 

W naszym państwie od lat mówi się, że póki ktoś startuje w wyborach, to jest przymilny jak kot, niemniej jednak gdy te wybory wygra, to spada jego maska i okazuje się, że rządzi jak wszyscy. Mimo że co kilka lat wybory dokonują swego rodzaju rotacji w kręgach władzy, to jakoś nie widzimy, żeby w związku z tym coś się zmieniało. Można powiedzieć wręcz, że stale jest gorzej. Nowi posłowie w każdej sytuacji są jakąś nadzieją na przyszłe miesiące, przestawiani są jako ci, którzy mogą coś skonwertować, niemniej jednak czy do tych zmian dochodzi? Wydaje się, że nie.

Niestety w tej kwestii non stop jakoś stoimy w miejscu i nie możemy pójść nijak do przodu. Prawdą jest, że potrzeba nam takiej władzy, która rządziłaby twardą ręką, która byłaby nieustępliwa i wiedziała, do czego dąży, niemniej jednak właściwie każdy, dosłownie znany poseł po jakimś czasie zaczyna się przejmować wyłącznie o siebie i o własne bardzo dobre imię. Na nieszczęście szybko okazuje się, że jego ideały i postulaty wcale nie są tak chronione, jak to zakładał na początku podczas startowania na urząd. Z całkowitą czyli stu procentową pewnością w każdym momencie powinniśmy być dobrej pomysłu i mieć nadzieję, że w końcu wynajdą się ludzie, którym naprawdę będzie leżał na sercu los naszego narodu i którzy będą chcieli go w jakiś sposób zrewolucjonizować. Wybory 2015 posłowie pokazały, że posiadamy w tym momencie ogromną rotacją i z tej rotacji w rzeczywistości szykują się dla nas jakieś znaczące zmiany. Wyłącznie czy na lepsze? Tego dowiemy się dopiero za jakiś czas. Póki co dajmy nowemu rządowi się wykazać i sprawdźmy, czy stać go jedynie na czcze obietnice, czy także na coś, co de fakto przyniesie nam kiedyś zadowolenie.

Sprawdź: wybory 2015 posłowie.

Share

Dodaj komentarz